VIII Dixie Rajd Old Mobile
Sezon urlopowy w pełni. Wielu z nas zastanawia się jak połączyć rodzinny wypoczynek z realizacją swych motoryzacyjnych pasji. Doskonałym połączeniem może okazać się przyjazd do Szczecinka na Pojezierzu Drawskim. To wyjątkowe miejsce potrafi zaskoczyć mnogością oferowanych atrakcji. To tutaj w rozległych lasach nadal skrywa się ponad setka bunkrów z czasów świetności Wału Pomorskiego III Rzeszy. Miejsce to upodobali sobie miłośnicy militariów przybywając co roku na jeden z największych na świecie zlotów pojazdów wojskowych. Ponad to Międzynarodowy Festiwal Balonowy, spływy kajakowe, najdłuższy w Europie wyciąg nart wodnych, szlaki rowerowe i piesze pośród dziewiczej przyrody i zabytków architektury stanowią doskonałe miejsce na relaks z dala od zgiełku codziennego pośpiechu.
Niewątpliwe walory tego miejsca postanowili słusznie wykorzystać organizatorzy Dixie Rajd Old Mobile. Od 2015 r. w trzeci weekend lipca wielcy sympatycy muzyki lat 20-tych i 30-tych w postaci Rafała Mizdalskiego i Andrzeja Prokopowicza (wykładowców Szkoły Muzycznej w Szczecinku) we współpracy z Angeliką Stępień i Januszem Wejmanem przemierzających szczecineckie dukty leciwym Fordem T, postanowili połączyć zabytkową motoryzacją z dixielandową muzyką. Tym samym spotkania w Szczecinku stanowią ucztę dla melomanów i automobilistów zarazem. Defilada pyrkających oldtimerów okraszona dźwiękami Dixie Bandu przenosi nas na ulice Nowego Orleanu z przed wieku.
Spotkanie choć ma kameralny charakter z uwagi na wąskie grono uczestników, w lokalnej społeczności odbija się szerokim echem. Atrakcje jak lot helikopterem czy samolotem, rejs zabytkowym statkiem, bicie rekordu Guinessa w grze na tarach gdzie za metronom posłużył Ursus C-328 potrafią zaskoczyć każdego uczestnika. Podczas VIII edycji Dixie Rajdu ugoszczono nas w ośrodku u brzegu jeziora Trzesiecko. Poczuliśmy się niczym jak w Monte Carlo. Piękna plaża, wyciąg narciarski, wszechobecne żaglówki. Wspominaliśmy ubiegłe edycje Dixie Rajdu. Organizatorzy za każdym razem odsłaniają nam nowe zakątki regionu. Jak nie ośrodek wypoczynkowy pilotów Luftwaffe z okresu II wojny światowej to tajemnicze Borne Sulinowo. Miasteczko usytuowane w sosnowym lesie do lat 90-tych XX w. nawet nie było zaznaczone na mapie Polski! Na każdym kroku podkreśla swoje militarne korzenie sięgające w czasy międzywojnia. Czołgi, armaty, koszary a nawet restauracja, której właścicielami są Rosjanie pamiętający czasy Układu Warszawskiego.
Organizatorzy ze wsparciem Starostwa Powiatowego i Miasta Szczecinek, Gminy Borne Sulinowo oraz SAPiK i Centrum Kultury i Rekreacji starają się utrzymać kameralny charakter zlotu. Wśród zgromadzonych załóg prymują auta przedwojenne. Pojawiły się m.in. Durant (1923), Sunbeam (1934), Adler Junior (1936), BMW 327 (1939) oraz bohaterzy spotkania – najstarsze auta: Fordy T – premiera ( młodziutkiego ale pełnego pasji Kuby z Poznania) z 1915 i Janusza Wejmana z 1921 r. Ciekawą premierą był również przyjazd ze Zbąszynia świeżo odrestaurowanego Mercedesa 300 Adenauer.
Kolumna około trzydziestu aut przemierzyła malownicze okolice serpentynami spowitymi wśród, pól, lasów i jezior z przystankiem na Mysiej Wyspie po czym zaparkowała przed sceną Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinku, na której wystąpił wspomniany Dixie Band z front menami Rafałem i Andrzejem w roli głównej. Popisowy występ artystów w ośmioosobowym składzie z charyzmatycznym, wręcz hipnotyzującym wokalistą Wojciechem Dygatem zabrał zgromadzoną widownię w świat nie spotykanej na co dzień wysokiej kultury muzycznej. Nazajutrz tradycyjnie wręczono statuetki i pamiątkowe dyplomy.
Podziękowania, serdeczne uściski i oczekiwanie na kolejny Dixie Rajd Old Mobile!
Maciej Kosmala